[Syntia]

Honoru nie zwracam, bo to bylby szczyt sakrazmu. Ale chociaż coś się wyjaśniło

[Wituś]

powiedzmy :]

[Szudi]

to sie rozpisalas i tak jeszcze o czyms moge napisac:D oczywscie panstwo (politycy) mogliby tm bezrobotnym i biednym wyplacac zasilki ale wtedy to po 1 ludziom nie chcialoby sie pracowac a po 2 nasze panstwo jeszcze wiekszy mialby deficyt w budzecie

[Wituś]

ja nie mówie, że mają im dawać zasiłki, bo to faktycznie mija się z celem, ale zamiast służbowych telefonów i samochodów można byłoby zwiększyć fundusze na dożywianie dzieci np, a i dziura budżetowa by się zmniejszyła, bo przeciętny rachunek telefoniczny takiego posła czy ministra to około 500 zł. ile kosztuje obiad w naszej stołówce?? 3, 71 500 złpodziel na 3, 71 zł. ile mamy?? 137 obiadów. czyli za komórke pana ministra czworo dzieci mogłoby przez cały miesiąć nie głodować. to rozumiem przez rozwijające się państwo zanik biedy i ubóstwa, a tego w Polsce nie widać. Przeciwnie, rozwarstwienie społeczeństwa jest coraz większe!

[Vice-przewodnicza 06-07]

no to Kasia pojechała...

[Wituś]

bo odkąd się dowiedziałam, że tak sprawa wygląda i odkąd moja siostra zbiera po znajomych ubrania, których nie noszą i grzebie w mojej szafie, żeby tym dzieciakom coś dać, bo chodzą zimą w letnich butach to statystyki przestały być dla mnie jakimkolwiek argumentem

[Szudi]

nie no spoko zabierzmy poslom i ministrom komorki, bo przeciez po co im one!!!!!!!!!!!?????????? ja rozumiem to Twoje oburzenie ale nia tak sie rozwiazuje takie problemy, albo chociaz moglas podac inny przyklad, czyli ich sluzbowe samochody, a raczej wyjazdy sluzbowe (czyt. wakacje) za nasze pieniadze, stad mogliby zabrac na ten obiad, ale nie z komorek, nie badz smieszna... i tak apropo ogladalem dzisiaj TVN24 (jak codzien ) i co tam bylo? Przyjechal Niemiec i zalozyl firme ogrodnicza i potrzebowal 150 osob do pracy, w okolicy 3tys osob bezrobotnych, wiesz ile osob na pierwsze spotkanie przyszlo? 3... teraz gosciu ma 70 pracownikow i jakos Ci BIEDNI ludzie nie garna sie do pracy. Fakt musza pracowac 8-12h dziennie to zalezy ale maja 1300zl a polowa tych bezrobotnych ma podstawowe wyksztalcenie, moze mi KUZWA powiesz czemu oni nie ida do tej pracy????? Pewnie przez komorki politykow...

[Wituś]

komórka miała zobrazować problem, więc nie traktuj jej tak dosłownie...

[Szudi]

ja ten problem traktuje powaznie, wczesniej mie zazucaliscie ze sie tym w ogole nie przejmuje i widocznie nic o tym nie wiem...

[Kiss]

[Wituś]

[Kiss]

Muuaaa;*

[Syntia]

Szudi też ma trochę racji - ludność za bardzo przyzwyczaiła się do PRLowskiego życia - czy się stoi, czy się leży, 5 patyków się należy . Wiem po swoich rodzicach, szczególnie po ojcu, gdzie on wiecznie bezrobotny, bo mu żadna praca nie pasuje. Z całym szacunkiem, ale jak się tak przebiera w ofertach (szczególnie z niskim wykształceniem), to nie można potem narzekać, że nie może się znaleźć pracy... Obecnie nie ma wymarzonej pracy dla nikogo, miejmy nadzieję, że to tylko kryzys.

[Wituś]

dlatego ja właśnie nie piszę o0 bezrobociu, bo to jest problem troszq na własne życzenie tylko o tym, że w XXI wieku, w kraju należącym do UE są głodne dzieci

[Szudi]

ale głodne sa dlaczego? bo rodzice nie maja pracy...i problem jest tez to ze te głodne i biedne dzieci w duzej wiekszosci pojda w slad rodzicow i skoncza gimnazjum... a ta mnijszosc skonczy zawodowke i pojedzie w Europe jako 'tania' sila robocza, i to jest rozwiazanie. i Ty Olu powiedzialas ze ludzie wyjezdzaja, no ok, ale jak wchodzilismy do UE to czego chcielismy? OTWARCIA RYNKU PRACY... i to tak jakby jest paradoks bo chcemy tego a potem narzekamy, podobnie bylo z rolnikami dostalismy doplaty dla rolnikow wystarczylo tylko pojsc na poczte i cos tam podpisac- poszlo 20% rolnikow... Ja mysle ze problem naszego panstwa w jakims stopniu tkwi tez w spoleczenstwie, i popieram Syntie