[Kiss]

Wszystko pieknie, ale po fakcie zauwazyli, ze nie wzieli srajtasmy:P....

[Wituś]

a tam czekała na nich pani o niezwykle rzadkim nazwisku: mrs sraczka

[Szudi]

i sie spierdziala...

[Wituś]

niezwykle ambitne to nasze opowiadanie, jak przystalo na uczniów z pola, łamiemy stereotypy moi drodzy

[Syntia]

Ja tu tylko patrzę

[Ania;]]

a ja tylko napisałam, że robiła kupe... to było silniejsze ode mnie

[Syntia]

Kupa?
Cóż, fizjologia działa należycie... zazwyczaj kupa jest silniejsza od człowieka...

[Wituś]

coś bym napisała, bo mi tak wpadło do głowy, ale nie napisze, bo to będzie niesmaczne

[Ania;]]

a wal Kasiu, nie krepuj sie

[Wituś]

eee, ja wstydliwa dziewczynka jestem

[Ania;]]

ale nas nie musisz się wstydzić

[Kiss]

Wal smialo:D <bez akcentu na wal, bo przy obecnym wątku w temacie to sie moze zle kojarzyc:P>

[Ania;]]

nie rozumiem? czy chodzi Ci o skojarzenia związane z kupą? przecież to wcale nie są złe skojarzenia "Od tysięcy lat wszystkim cywilizacjom, kulturom i religiom, wielkim wojnom i rewolucjom, najwybitniejszym ludziom na świecie zawsze towarzyszy kupa. Kupa to życie!"

[Wituś]

no tak, dzięk KUPIe właśnie żyć może glista, obleniec, i te wszystkie obleśne robale, o których opowiadał nam mr S.

[Kiss]

No masz rację Aniu, ale mi chodzilo o sposob w jaki kupa wydostaje sie z czlowieka:P Kupe mozna robic i mozna walic:P A ze 'robic kupe' brzmi ladniej niz 'walic kupe', zaznaczylam to w swoim poscie:P
(hmm... ambitny wątek, nie ma co:P)