[Wituś]

ja ide tam, gdzie będzie najtaniej, żeby starczyło chociaż na syrenke

[Vice-przewodnicza 06-07]

dokładnie, jakiś żart Szudi czy co? xD

[Kiss]

Do czasu jak ja w koncu zbiore sie w sobie i odwaze zrobic prawko, to bedzie je sobie mozna kupic jak bilet autobusowy;p;p czyli za okolo 50 lat<lol2>
(nie ma to jak wybujała wyobraźnia:P)

[Ania;]]

a ja nie wiem czy wogole bede zdawac... moze dopiero za kilka lat jak bede potrzebowac

[Kiss]

Wiesz Aniu, ze ja tez sie nad tym zastanawiam;p W sumie, to po co mi prawko;p Wystarczy przystojny kierowca;p

[Vice-przewodnicza 06-07]

kierowca? a weź przestań

[Kiss]

No przeciez nie kierownica!! ;p

[Wituś]

Ola chce się po prostu uzależnić od swojego mężczyzny..a pomysleć, że mamy XXI wiek...

ja chce zrobić prawko jak tylko będę mogła najszybciej, nie będę się musiała nikogo prosić żeby po mnie gdzieś przyjechał, nie będę zależna od busów i autobusów... taki mały kawałek plastiku daje dużo swobody i niezależności, no i który facet nie poleci na syrenke??

[Kiss]

Kasiu, wiem, ze mamy XXI wiek, ze jest równouprawnienie, ze to seksizm mowic, ze sie jest czyjąś wlasnoscia, ale uzaleznienie od faceta to baarrrrdzo przyjemna rzecz;p
Poza tym, jak ktos ma lęk przed kierowaniem auta, to takie uzależnienie w kwestii samochodu jest po prostu wybawieniem:D

[Syntia]

No niby tak...
Ale to uzależnianie od facetów mi się nie podoba. I wierzcie na słowo, że na dłuższą metę jest w pizdu szkodliwe

[Kiss]

Przyznam Ci rację Martuś, jak sie przekonam na wlasnej skorze;p wiadomo, czlowiek uczy sie na bledach;p

[Syntia]

Taaa... błogosławiony ten, kto potrafi uczyć się na cudzych...

[Kiss]

Jeszcze sie nie spotkalam z kims komu czeste obcowanie ze swoim chlopakiem wyrzadzilo szkode, wiec nie wiem;p

[Wituś]

ja bron Boże nie jestem feministka, ale uważam, że w dzisiejszych czasach kobieta nie powinna byc juz tylko dodatkiem do faceta i nie powinna znaczyć tyle, ile znaczy jej mąż. Powinna byc niezależna i samodzielna, dzięki czemu poradzi sobie w każdej sytuacji np. wtedy gdy ten jej nałóg (czyt, facet) gdzieś raptem wyparuje. ostatnio natknęłam się w necie na artykuł na temat maltretowanych kobiet. Okazuje się, że prawie wszystkie odeszłyby od męża-kata gdyby nie były od niego uzależnione finansowo, społecznie, gdyby były bardziej pewne siebie i znały swoją wartość.
a się rozpisałam

[Kiss]

Przepraszam bardzo, a kto mowi, ze kobieta jest dodatkiem do faceta;>?? Ja zupelnie nie w tym kontekscie pisalam.